Marlena i Julia
Już od jakiegoś czasu chodził mi po głowie projekt pokazania na zdjęciach różnych twarzy tej samej kobiety. Zupełnie inaczej wygląda i czuje się kobieta podczas sesji buduarowej, inaczej w plenerze miejskim, nie mówiąc już o chwilach kiedy jest w obcięciach swojego dziecka. Dwa tygodnie temu udało mi się spełnić to fotograficzne marzenie i zrealizować taki projekt z Marleną. To był szalony weekend, z ambitnym planem wstania o 4 nad ranem, żeby o wschodzie słońca ruszyć na zdjęcia w plenerze. Wszystko pokrzyżowała nam pogoda, lało jak z cebra...Musiałyśmy poczekać do wieczora, kiedy wreszcie się przejaśniło. Choć miejsca i pora się zmieniły, zrealizowałyśmy nasz plan i postały trzy niezależne sesje. Dziś pokarzę Wam pierwszą z nich, kadry Marleny i jej uroczej córki, Julii. Zdjęcia powstały na Warszawskiej Starówce, niedzielnym popołudniem, kiedy mnóstwo tam turystów. Tego się obawiałyśmy, ale znalazłyśmy kilka uroczych i kameralnych zakątków, które pozwoliły nam się schronić przed ludźmi.
Mam nadzieję, że zdjęcia będą Wam się podobać :).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz