poniedziałek, czerwca 22, 2015

Marysia

















1 komentarz:

  1. Kilka dni temu spotkałam się z 9-dniową Marysią. Do tej pory jestem pełna podziwu ile spokoju drzemie w tej malutkiej istotce:). Bez płaczu, bez pośpiechu...od jednego uśmiechu podczas drzemki, do drugiego:).

    Sesje noworodkowe nie są proste. Wymagają dużo cierpliwości i elastyczności, ale ja je po prostu uwielbiam :). Takie jak ta, są naprawdę niezwykłe, bo pokazują, że każdy maluszek jest zupełnie inny i to jest piękne:).

    OdpowiedzUsuń

Autorka

Author Image Witaj, fotografia jest moją wielka pasją, którą odnalazłam w sobie po narodzinach moich synów...
Dowiedz się więcej →